wtorek, 24 lipca 2012

Grzeczni chłopcy idą do nieba a niegrzeczni mają raj na ziemi

Dzisiaj spacerowałam po Plantach. Usiadłam na ławeczce, karmiłam gołąbka, aż tu nagle z krzaczorów wynurza się pijak i sika. Byłam oburzona. No jak tak można? Chyba go matka nie wychowała w tradycyjny, katolicki sposób. Kto to słyszał oddawać urynę publicznie i to w takim miejscu, gdzie cały świat przyjeżdża odpocząć i napawać się zielenią w centrum miasta. Co to ma być?
Aby od małego egzekwować postawy wstrzemięźliwe i poprawne należy zastosować odpowiednie środki. Istnieje cała gama metod i technik skutecznego wychowania młodego człowieka na porządnego obywatela - katolika. Można je podzielić na dwie grupy: metody bezpośrednie i metody psychologiczne.
Do metod bezpośrednich zliczamy:
- klęczenie na grochu
- stanie w kącie
- targanie za uszy
- konfiskata komórki (vel. inne zakazy np. gier komputerowych, czy żydo-masońskiej telewizji)
- klapsy (uświęcone tradycją)
- pisanie 100 razy "Będę grzeczny"
- kary pieniężne
Metody psychologiczne są bardziej wyrafinowane. Powodują wyrobienie w dziecku postawy służalczo - skrytej, a co za tym idzie łatwej do kierowania. Należą do nich:
- ośmieszanie
- porównywanie z innymi
- odmawianie różańca
- poniżanie
- usuwanie ze znajomych na Facebook'u
Metody zaczerpnęłam od pani Grażyny Żarko, którą pewnie znacie i słyszeliście. Uważam, że zupełnie wyczerpują temat wychowania i niewątpliwie są skuteczne.
Pozdrawiam wszystkich zmagających się w walce o czystość obyczajów.


4 komentarze:

  1. No i jaką metodę zastosowałaś u rzeczonego pijaka?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pijak nie jest dzieckiem, a metody dotyczą młodzieży, która dopiero sie kształtuje. Myślę, że tutaj skuteczna byłaby metoda przymusu bezpośredniego zwana strażą miejską.

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże uchowaj od stosowania takich metod psychologicznych! No może różaniec i usuwanie ze znajomych na FB są nieszkodliwe, ale cała reszta, to metody kształtujące na przyszłość pokolenie ludzi kompletnie niezaradnych życiowo i pozbawionych jakiejkolwiek pozytywnej samooceny.

    OdpowiedzUsuń
  4. To oczywiście był makabryczny żart.

    OdpowiedzUsuń