niedziela, 26 sierpnia 2012

Παναγία Τριχερούσα





Pani w sukni srebrnej
z twarzą od słońca ogorzałą
ku Twoim dłoniom niesiemy
modlitwę pokorną naszą
przez Twej korony złotopromiennej straży
w dom zło wejść się nie odważy
więc wołam proszę zmień coś we mnie zmień
bo błądzę szukam i wciąż nic nie wiem
 o brzasku oddech swój wstrzymuję
gdy babie lato twarzą musnę
i radość wraca gdy znajduję
na ciemnej Twej twarzy nikły uśmiech
przed światem co zagraża światu
swą ręką trzecią mnie Matko ratuj
nic to że ludzie wciąż próbują
tasować dni me tak jak karty
oni swe życie z kart budują
ja wiem dlaczego żyć jest warto
przed ludźmi co budują wciąż na piachu
trzecią swą ręką mnie Matko ratuj
w teoriach swoich pogubieni
klną na czym świat cały wsparty
gdy wiatr rozwiewa ich życia karty
ja tańczę nad swoim miastem
w złocistych liściach jesiennych klonów
przed smutkiem co zabija radość
trzecia swą ręką mnie Matko ratuj
gdy kwiaty żółte pachną miodnie
powietrze drga od słonecznego żaru
od marzeń o tym gdzie mnie nie ma
trzecią swą ręką mnie Matko ratuj
i w dni deszczowe
w błotnistej strudze
gdy chleb czerstwieje jakby bardziej
od beznadziei co podcina skrzydła
trzecią swą ręką mnie Matko ratuj
i gdy błąkam się po świecie
z życiem w walizce zatrzaśniętym
w dłoni ostatni grosz zaciskając
przed strachem co odbiera wiarę
trzecią swą ręką mnie Matko ratuj
Pani potężna Boska Vlatko
gdy przed ikoną Twoją staję
czasami i ja cudu pragnę
jak ręki co odrasta










3 komentarze:

  1. Że tak powiem mało sakralnie - CZAD!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. (Włączyłaś Siostro weryfikację obrazkową, ojjjjjj!!!)

    OdpowiedzUsuń
  3. nic podobnego, to musiało jakoś samo się uruchomić bo ja nic na temat obrazków i innych weryfikacji nie wiem.

    OdpowiedzUsuń